Ekstraklasa 2017/2018 – 10. kolejka

jagiellonia legia

22 września (piątek)

Piast Gliwice zaliczył porażkę 0:1 na własnym boisku po starciu z Arką Gdynia. Choć w pierwszej połowie mogło się wydawać, że Piastunki mają przewagę, nie byli w stanie stworzyć realnego zagrożenia dla bramki Arkowców. Jedyny gol w tym spotkaniu padł w 50. minucie. Po wyrzucie piłki z autu Dawid Sołdecki rozegrał akcję, którą strzałem głową zakończył Rafał Siemaszko.

Po ostatnim remisie Śląsk Wrocław stara się wrócić do formy. W piątek drużyna Jana Urbana pokonała 2:0 Lech Poznań, który aktualnie plasuje się na trzecim miejscu w tabeli. Obie bramki można było zobaczyć jeszcze w pierwszej połowie meczu. Pierwsza z nich to zasługa Roberta Picha, który po nieudanym strzale Arkadiusza Piecha zapewnił swojemu zespołowi przewagę. Drugi gol to efekt rzutu karnego po faulu na Jakubie Koseckim. Mocnym strzałem z jedenastki popisał się Marcin Robak.

23 września (sobota)

Bruk-Bet Termalica Nieciecza po serii porażek w końcu ma powód do radości. Słoniom udało się wygrać z Lechią Gdańsk 2:1. Pierwszego gola gospodarze wpisali na swoje konto na początku drugiej połowy meczu. W 47. minucie przy asyście Kamila Słabego bramkę strzelił Bartosz Szeliga. Lechia wyrównała w 60. minucie, gdy strzałem z dystansu piłkę w siatce umieścił Rafał Wolski. Mecz między Bruk-Tetem a Lechią Gdańsk był jednym z tych, które udowadniają, że na boisku nic nie jest pewne, dopóki nie zabrzmi ostatni gwizdek sędziego. W końcówce meczu (90+5’) Marco Paixao dotknął piłkę ręką, co zaowocowało rzutem karnym dla gospodarzy. Tę szasnę sprawnie wykorzystał Gabriel Iancu, ustalając wynik spotkania na 2:1.

Porażką zakończyła się konfrontacja Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze. Piłkarze ze Szczecina przegrali na swoim stadionie 1:2. Wynik spotkania otworzył w 51. minucie Mateusz Wieteska, który wbił piłkę do bramki rywala po dośrodkowaniu Rafała Kurzawy. Po raz kolejny swoją dominację Górnicy zaprezentowali w 66. minucie, kiedy to Damian Kądzior wykorzystał okazję sam na sam i poprawił wynik na 2:0. Asystował mu Michał Koj. Gospodarzom udało się odpowiedzieć dopiero w 88. minucie. Jednak bramka Łukasza Zwolińskiego nie była już w stanie wpłynąć na przebieg spotkania.

Korona Kielce zwyciężyła z Wisłą Kraków 2:1. Biała Gwiazda zdobyła prowadzenie w 31. minucie za sprawą bramki Carlitosa, któremu bez większych problemów udało się zaskoczyć Macieja Gostomskiego. Gospodarze jednak szybko doprowadzili do wyrównania. W 37. minucie gola na swoje konto wpisał Maciej Górski. Do przerwy był remis, a po zamianie stron Korona Kielce postanowiła ruszyć po wygraną. Wynik na 2:1 w 56. minucie podwyższył Goran Cvijanović.

24 września (niedziela)

Znajdujący się w czołówce tabeli Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin pokonał 1:0 Sandecję Nowy Sącz. Decydująca bramka padła dopiero w 80. minucie. Filip Jagiełło świetnie zagrał do Jarosława Kubickiego, który strzałem głową pokonał Michała Gliwę i przyczynił się do zwycięstwa Miedziowych w meczu 10. kolejki Ekstraklasy.

Forma Wojskowych nadal nie zachwyca, nad czym w ostatnim czasie mocno ubolewają kibice stołecznej drużyny. Mecz między Jagiellonią Białystok a Legią Warszawa, rozgrywany na Stadionie Miejskim w Białymstoku, zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0. W 87. minucie Fiodor Cernych przeprowadził kapitalną indywidualną akcję, którą zakończył celnym strzałem w prawy górny róg bramki Arkadiusza Malarza.

25 września (poniedziałek)

Cracovia przegrała 1:3 z Wisłą Płock, przez co znajduje się na ostatniej pozycji ligowego rankingu. Wszystkie bramki tego spotkania kibice mogli zobaczyć w drugiej połowie. Najpierw radość piłkarzom z Płocka podarował Nico Varela. Urugwajczyk w 49. minucie wbił piłkę do siatki rywali przy asyście Konrada Michalaka. Nie bez znaczenia w tej akcji był Mateusz Piątkowski, który zdobył piłkę i zagrał ją na skrzydło do Michalaka. Cracovia wyrównała w 70. minucie dzięki bramce Javiego Hernandeza. Zdobywcami kolejnych goli dla Nafciarzy byli: Giorgi Merebaszwili (80’) oraz Dominik Furman (89’).

fot. http://www.poranny.pl/ ©Wojciech Wojtkielewicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *