Ekstraklasa 2017/2018 – 9. kolejka

sandecja termalica

15 września (piątek)

Mało emocjonujące okazało się spotkanie Arki Gdynia z Zagłębiem Lubin. Inauguracja 9. kolejki Ekstraklasy zakończyła się jednobramkowym remisem. W pierwszej połowie kibice mieli mało okazji do podziwiania akcji w polu karnym. Oba gole padły dopiero po zamianie stron. Wynik spotkania w 62. minucie otworzył Damian Zbozień. Zagłębie odpowiedziało w 79. minucie, celnym strzałem Patryka Tuszyńskiego.

Lech Poznań nadal pozostaje liderem Lotto Ekstraklasy. Piątkowy mecz na Inea Stadion w Poznaniu zakończył się triumfem Kolejorza. Poznaniacy pokonali Koronę Kielce 1:0. Jedyna bramka meczu padła w 36. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne Łukasz Trałka głową skierował piłkę to siatki rywala. Posypało się też trochę żółtych kartek. Wśród gospodarzy ukarani zostali Robert Gumny (57’) i Maciej Makuszewski (65’), a w szeregach Korony: Ivan Jukić (41’), Jacek Kiełb (45+3’), Adnan Kovacević (75’) oraz Elhadji Pape Diaw (90+8’).

16 września (sobota)

3:1 zakończyła się konfrontacja między Wisłą Płock a Pogonią Szczecin. Choć Nafciarze wygrali, pierwszą bramkę w tym meczu strzelił w 16. minucie Kamil Drygas. W dodatku przy tym ataku na bramkę gospodarzy swoją pierwszą asystę w Ekstraklasie zaliczył David Niepsuj. Później strzelali już tylko zawodnicy z drużyny Jerzego Brzęczka. W 53. minucie silnym strzałem sprzed pola karnego popisał się Damian Szymański. W 61. minucie celnie główkował Mateusz Piątkowski. W doliczonym czasie gry z dość ostrego kąta udało się trafić do bramki Arkadiuszowi Recy.

Czwarte spotkanie 9. kolejki Lotto Ekstraklasy to następny remis, tym razem 2:2. Mecz w Zabrzu między Górnikiem i Śląskiem Wrocław obfitował w emocjonujące starcia. Pierwszą bramkę gospodarzom udało się strzelić w 24. minucie. Po strzale z rzutu wolnego, wykonywanego przez Rafała Kurzawę, piłka odbiła się od słupka i trafiła pod nogi Igora Angulo, który posłał piłkę do bramki Jakuba Wrąbela. W 58. gol na konto gości wpisał Marcin Robak. W 70. minucie piłkę w siatce umieścił Mateusz Wieteska, a w 83. minucie Marcin Robak ponownie doprowadził do wyrównania.

Biała Gwiazda wygrała 2:0 z Piastem Gliwice. Cały mecz nie powalał wysokim poziomem, jednak końcówka okazała się zaskakująca dla wszystkich. Obie bramki Wisły Kraków padły w ostatnich minutach spotkania, którego bohaterem został Carlitos. Hiszpański zawodnik w 89. minucie wykazał się celnością i technicznymi umiejętnościami przy rzucie karnym, a w doliczonym czasie gry posłał piłkę do bramki rywala po strzale z ostrego kąta. Asystował mu Kamil Wojtkowski.

17 września (niedziela)

Sandecja Nowy Sącz wygrała z zespołem Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0. Decydującą bramkę spotkania w 84. minucie strzelił Adrian Danek. Wojciech Trochim dośrodkowywał z lewego skrzydła, a piłkę wybił głową Akos Kecskes, obrońca gości. Ostatecznie jednak piłka trafiła do młodego napastnika, który strzałem z okolic 12. metra dał swojej drużynie prowadzenie. W 90. minucie meczu boisko musiał opuścić Kamil Słaby, który został ukarany drugą żółtą kartką.

W ostatnim czasie mocno daje się odczuć, że kibice ze stolicy nie są zadowoleni stylem gry Legii. Choć Wojskowi zwyciężyli 1:0 w meczu z Cracovią, całość spotkania raczej nie zachwycała. Zwycięską bramkę w 72. minucie strzelił Thibault Moulin. Swoich szans w tej akcji próbował Michał Kucharczyk, którego strzał został jednak zablokowany. Potem piłka trafiła do Moulina, który zapewnił swojemu zespołowi wygraną.

18 września (poniedziałek)

Ostatni mecz 9. kolejki Lotto Ekstraklasy zaowocował remisem między Lechią Gdańsk a Jagiellonią Białystok – 3:3. Wynik spotkania otworzył w 12. minucie Błażej Augustyn, który główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, wykonywanego przez Rafała Wolskiego. Były młodzieżowy reprezentant Polski miał nieco mniej szczęścia w 24. minucie, gdy po dośrodkowaniu Fiodora Cernycha wbił futbolówkę do własnej siatki. Bramkowy wynik gości podwyższył kilka minut później (29’) Przemysław Frankowski. Również na początku drugiej połowy to Jagiellonia Białystok zdawała się dominować na boisku. W 49. minucie trzecią bramkę dla Jagi strzelił Fiodor Cernych. Później kontrolę nad przebiegiem spotkania odzyskali gospodarze. Marco Paixao pokonał bramkarza rywali dwukrotnie – 59’ i  90+3’.

fot. https://www.facebook.com/SandecjaNowySacz/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *