Ekstraklasa 2017/2018 – 21. kolejka

15 grudnia (piątek)

21. kolejka Lotto Ekstraklasy wystartowała od konfrontacji Korony Kielce z Piastem Gliwice, zakończonej jednobramkowej remisem. Mecz przebiegał bezbramkowo do 85. minuty, kiedy jako pierwszy na listę strzelców wpisał się pomocnik gości – Konstantin Vassiljev. Kilka minut później (89’) celnym trafieniem wykazał się Nika Kaczarawa, który wykorzystał błędy zawodników Piasta i pewnie umieścił piłkę w siatce. Żółtymi kartkami zostali ukarani: Mateusz Mak (24’), Bartosz Rymaniak (55’) oraz Aleksandar Sedlar (68’).

W drugim piątkowym spotkaniu 21. Kolejki Lotto Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał 1:0 Jagiellonię Białystok. Rozstrzygnięcie meczu nastąpiło w 53. minucie. Znakomite prostopadłe podanie od Michała Chrapka wykorzystał Arkadiusz Piech, który doskonale wie, jak kończyć tego rodzaju akcje i umieścił piłkę w bramce Pawełka. Przed spotkaniem na Stadionie Wrocław Jaga mogła pochwalić się serią zwycięstw, które przerwali właśnie piłkarze Jana Urbana. W czasie meczu sędzia ukarał żółtymi kartkami: Fiodora Cernycha (19’), Kamila Vaceka (59’), Jakuba Słowika (90+4’) oraz Sito Riera (90+4’).

16 grudnia (sobota)

Pogoń Szczecin zaliczyła kolejny triumf, tym razem w meczu rozgrywanym na swoim stadionie przeciwko Arce Gdynia. Jako jedyny na listę strzelców wpisał się Adam Frączczak, który w 60. Minuie wykorzystał dośrodkowanie Spasa Delewa. W czasie tego spotkania sędzia rozdał sporo żółtych kartek. Wśród gospodarzy ukarani zostali: Lasza Dwali (4’) i Marcin Listkowski (27’), a w gronie Arkowców: Rafał Siemaszko (29’), Frederik Helstrup (56’), Marcin Warcholak (59’), Michał Nalepa (63’) oraz Dawid Sołdecki.

Sandecja Nowy Sącz zremisowała 2:2 z Lechią Gdańsk. Gospodarze spotkania otworzyli wynik w 16. minucie. Pierwszym strzelcem został Aleksandar Kolew, który skorzystał z błędu Nunesa i umieścił piłkę w siatce rywali. Asystował mu Patrik Mraz. Co ciekawe, na powtórkach okazało się, że zanim piłka wpadła do bramki bułgarski napastnik dotknął ją ręką. Brak systemu VAR sprawił, że gol został uznany. W 51. minucie do wyrównania doprowadził Flavio Paixao, przy którego golu asystę zaliczył Sławomir Peszko. Jednobramkowy remis utrzymał się do 87. minuty. Wówczas Lechia wyszła na prowadzenie za sprawą Joao Oliveiry, któremu również asystował Sławomir Peszko. Zdawało się, że wygrana jest już w kieszeni Lechii, gdy gospodarze postanowili jeszcze zawalczyć o punkty. Wynik na 2:2 ustalił w doliczonym czasie gry (90+2’) Patrik Mraz, asystujący przy pierwszym golu.

Legia Warszawa przegrała u siebie 0:2 z Wisłą Płock. Pierwsza bramka była efektem rzutu karnego, który wykonywał Nico Varela. Urugwajski pomocnik oddał strzał po ziemi, piłka przeleciała pod ręką Malarza i znalazła się w siatce. W 17. minucie ujrzeliśmy gol samobójczy zaliczony na konto Jakuba Czerwińskiego, który wracając w pole karne przypadkowo wbił futbolówkę do swojej bramki. Zawodnicy Wisły Płock momentami chcieli grać zbyt dynamicznie, efektem czego były faule i żółte kartki, którymi ukarani zostali: Damian Szymański (15’), Adam Dźwigała (17’), Dominik Furman (48’) oraz Seweryn Kiełpin (63’).

17 grudnia (niedziela)

Lech Poznań zaliczył wygraną 3:1 w meczu przeciwko zespołowi Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Widowisko na Inea Stadion zaczęło się od gola Christiana Gytkjaera, który w 36. minucie otworzył wynik spotkania, a dwie minuty później podwyższył wynik na 2:0. Przy pierwszym golu asystował mu Wołodymyr Kostewycz, a przy drugim Darko Jevitć. Zawodnicy Kolejorza schodzili więc do szatni z dwubramkową przewagą. Po zamianie stron goście postanowili trochę powalczyć o dominację na boisku, w efekcie czego Artemowi Putiwcewowi w 74. minucie udało się strzelić kontaktową bramkę. Na niewiele się to jednak zdało, bowiem w 80. minucie na listę strzelców po raz kolejny wpisał się Christian Gytkjaer, tym samym zaliczając hat-tricka.

21. kolejka Lotto Ekstraklasy przyniosła Wiśle Kraków porażkę z KGHM Zagłębie Lubin. Biała Gwiazda przegrała na swoim terenie 1:2. Goście zdominowali gospodarzy już na początku spotkania. W 5. minucie Lubomir Guldan wykorzystał zamieszanie w polu po dośrodkowaniu z rzutu różnego i z bliskiej odległości posłał piłkę do bramki. W 39. minucie po celnym strzale Carlitosa, wydawało się, że Biała Gwiazda staje no nogi i zawalczy o cenne punkty. Nadzieje krakowskiej drużyny na wygraną lub choćby utrzymanie jednobramkowego remisu rozwiał w 45. minucie Jakub Świerczok. Asystował mu Alan Czerwiński, który przyjął bardzo dobre podanie na skrzydle, po czym wykonał wrzutkę w pole karne. Piłkę odebrał Świerczok, który oddał strzał niemożliwy do obronienia dla Juliana Cuesty.

18 grudnia (poniedziałek)

Górnik Zabrze stracił kolejne punkty, tym razem przez przegraną 0:4 w meczu przeciwko Cracovii. Pierwszym strzelcem został Matic Fink, który otworzył wynik w 28. minucie. Kolejna bramka to samobój zapisany na koncie Meika Karwota (31’). Później na listę strzelców wpisali się Javi Hernandez (79’) oraz Sergej Zenjov (84’).

fot. http://eurosport.interia.pl/klub-gornik-zabrze/news-gornik-zabrze-cracovia-0-4-w-21-kolejce-ekstraklasy,nId,2477458,from-embed-gallery

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *