W Czarnogórze jest spokojnie i bezpiecznie

reprezentacja czarnogóry

W niedzielę 26 marca odbędzie się mecz eliminacyjny do Mistrzostw Świata 2018 pomiędzy Czarnogórą a naszą reprezentacją. Pięć lat temu w Podgoricy doszło do niebezpiecznego incydentu, w którym trafiony petardą został Przemysław Tytoń, 25-letni wówczas bramkarz. Po przykrych wydarzeniach z 2012 roku Czarnogóra chce dopilnować, by do podobnych przypadków już nie doszło i robi wszystko, co w swojej mocy, by jak najlepiej zabezpieczyć stadion przed zbliżającym się meczem.

Nowe środki bezpieczeństwa

Jednym ze środków bezpieczeństwa mają być specjalne siatki odgradzające, które postawiono za bramką, czyli w miejscu, w którym narażone na niebezpieczeństwo zostało zdrowie i życie polskiego bramkarza. Czarnogóra w niedzielę chce też wykluczyć z ruchu niektóre ulice. Porządku pilnować ma większa niż zazwyczaj grupa policjantów.

Policja zapewnia, że będzie bezpiecznie

Darko Dukić, komendant miejscowej policji, zaznaczył, że kibice z Polski przybywające na terytorium Czarnogóry będą mieli zakwaterowanie poza obszarem Podgoricy. Rozwiązanie to ma uchronić nie tylko przed incydentami na stadionie, ale również ograniczyć ryzyko zamieszek na ulicach czarnogórskiej stolicy.

Wszystkie służby czuwają

Wszyscy zainteresowani tematem zaznaczają, że organizacja meczu w Czarnogórze jeszcze nigdy nie wyglądała w taki sposób. Władzie zabroniły wejścia na stadion już na 15 dni przed piłkarskim spotkaniem. Wszystko z uwagi na przygotowywanie dodatkowych zabezpieczeń. Na meczu w skrupulatny sposób zaplanowano rozdzielenie polskich i czarnogórskich kibiców. Na stadionie zamontowano specjalną siatkę, dzięki której mamy uniknąć sytuacji z 2012 roku.

Choć stadion w Podgoricy nie należy do najnowocześniejszych obiektów, władze Czarnogóry robią wszystko, by w należyty sposób zabezpieczyć stadion i zapewnić pełne bezpieczeństwo piłkarzom oraz miejscowym i polskim kibicom. Szacuje się, że na stadionie zawita około tysiąca kibiców z naszego kraju.

fot. Bartłomiej Zborowski /PAP

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *